AMG : Wschodzące róże

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Ten fragment pochodzi z książki Getting Personal autorstwa Chrisa Manby’ego. Nazywa się to „chick lit” i opisuje randki w 2002 roku. Tutaj główna bohaterka, Ruby, idzie na randkę w ciemno:

Nie wolno mi się zbytnio ekscytować. Nie mogę się zbytnio ekscytować.’… W końcu to nie on. Albo jeśli to on, to on nie podoba mi się. To niewłaściwy człowiek. Albo będzie udawał, że mam niewłaściwego mężczyznę, bo ewidentnie nie jestem odpowiednią kobietą. Za rogiem musi czekać na mnie jakiś facet z włosami seryjnego mordercy. Facet tak przystojny nie będzie… – Ruby! – Już prawie się odwróciła, kiedy Robert nagle chwycił ją za rękę i położył na jej grzbiecie klapsa. Cienka linia jego ust była teraz ekstrawaganckim wygięciem w górę… Podał jej róże. I choć spodziewała się zobaczyć mężczyznę czekającego na nią z bukietem kwiatów, Ruby nagle poczuła się niezmiernie podekscytowana. Nie jeden tuzin czerwonych róż, ale dwa tuziny. I nie takie bukiety z nagimi płatkami, które można znaleźć w supermarkecie, owinięte w celofan. Róże zawinięto w cudownie chrupiący brązowy papier i obwiązano rafią – wersja Knightsbridge przezroczystego plastikowego opakowania… Ruby poczuła, że ​​fizycznie otwiera się jak pąki, które trzymała w dłoni. Kiedy komplementował jej beżowy płaszcz przeciwdeszczowy, który kupiła pięć lat wcześniej, była pewna, że ​​to czuje, urosła o całe cale w cieple jego delikatnych pochlebstw. Kiedy powiedział jej, że zauważył ją idącą w jego stronę i nie śmiał pomyśleć, że może to być dziewczyna, której szukał, ponieważ była tak przepyszna, Ruby poczuła się jej twarz promienieje… Kiedy Robert uśmiechnął się do niej, wiedziała, że ​​jej oczy błyszczały prawie tak samo jak jego. Zanim dotarli do restauracji, naliczyła co najmniej pół tuzina dziewczyn spoglądających w jej stronę z zazdrością. Czuła się, jakby przeszła hollywoodzką metamorfozę podczas dziesięciominutowego spaceru ze stacji metra do modnej, minimalistycznej restauracji, w której Robert zarezerwował stolik. Kiedy już wie, że jej randka w ciemno naprawdę należy do niej, Ruby od razu skupia się na zmysłowości róż, płatków i pączków, ale dzieje się tu też coś innego. Oprócz uwagi ze strony Roberta (w formie pochlebstw), Ruby jest zazdrosna o uwagę pół tuzina dziewcząt, co jest w dużej mierze częścią jej radości z jej sytuacji. Element władzy jest tutaj znacznie mniej oczywisty. Zasadniczo odbywa się to za pośrednictwem zakupów. Natomiast w Annie Kareninie atrakcyjność Wrońskiego polegała na jego militarnej postawie i budowie ciała, jego randze i mieczu, mocą Roberta jest tutaj siła konsumpcyjna. Jeździ porsche (nie w tym fragmencie, ale gdzie indziej) i robi zakupy w odpowiednich miejscach (Knightsbridge). Tak naprawdę nie rozumiemy strony Roberta w tym całym doświadczeniu. Ponieważ okazuje się (później) płytkim łajdakiem, przypuszczam, że autor nie chciał obdarzać go zbytnim współczuciem; istnieje jako pozornie atrakcyjny fantazmat, aby odwrócić uwagę bohaterki od jej ostatecznej bratniej duszy.

AMG : Fantazja studencka

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

To fragment wiersza „Sugar-lips” z początku lat 90. autorstwa studentki literatury, Vesny McMaster:

Kiedy tak patrzył, jego czoło i gardło zmarszczyły się

skoczył

Wstecz. Potem obrała wiśnię ze skóry zębami

Powoli zanurzyć tuszę w drobnym białym cukrze.

Jej czerwone usta otworzyły się na nim: miód popłynął i

wypełnił pokój.

Gdy poczuł, jak reszta ziemi zatacza się i opada,

Jej oczy strzeliły do niego, od niechcenia. Potem zjadła kolejną

wiśnia. (McMaster 1993)

Chodzi o kobietę, która zwraca na siebie uwagę i wywiera siłę oraz zmysłowo rozkoszuje się słodzoną wiśnią, wszystko naraz. Och, tak.

AMG : Wahadłowy

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Ten pochodzi z lat 60., z powieści Petera De Vriesa o słynnym (fikcyjnym) poecie Gowanie McGlandzie:

W spazmie wściekłości i rozpaczy przypomniał sobie, że przed czterdziestką będzie bezzębny. Istniało teraz tylko i zawsze jedno lekarstwo na to: sięgnij po każdą kobietę, którą udostępniła mu jego rozszerzająca się moda, i przyciśnij ją jak okład do jego ropnego serca. Na tym właśnie polegały jego odtąd Gargantuańskie flirty – gasił w tak wielu ramionach, jak to tylko możliwe, pragnienie zapewnienia sobie bezpieczeństwa w wyścigu z czasem. Widział, jak dziewczyna w niebieskiej wełnianej sukience odnotowała jego przybycie na przyjęcie… a kiedy zapytała: „Czy to nie ty jesteś Gowan McGland?”, wiedział aż za dobrze, co miała na myśli. Miała na myśli: „Mój Boże, czy ty Gowan McGland?”… „Winny”, powiedział, obejmując jej niezbyt zgrabne, ale prawdopodobnie przytulne ciało. Była o stopę za niska i krągła jak ser, ale on też nie był nagrodą. Po pierwszych komplementach na temat jego ostatniej grupy, jak również wyjaśnieniu przez dziewczynę znaczeń, których McGland nie podejrzewał, umilkli, obserwując rosnący tłum gości. [Na przyjęciu jest zawodowy rywal McGlanda, a dziewczyna twierdzi, że on, rywal, jest homoseksualistą i że jego poezja jest do niczego.] Wyszli do jego mieszkania tuż po północy. „Szczególnie podoba mi się ten, który brzmi: „Pan mój Bóg ma we włosach świstuny” – powiedziała, ściągając pończochę z grubego uda. McGland skinął głową z poduszki. Zaczynało go ogarniać uczucie, którego doświadczał, kiedy coś pokazało mu, że nie ma zamiaru kupować. Ktoś był nie tylko niegodziwy, rozpustny i zdeprawowany – był niegrzeczny. Uwolniona z ich podpór jej piersi opadły jak wisielcy. Reszta jej ciała wyskoczyła z elastycznego więzienia i znalazła się obok niego, zarówno ciepła, jak i zimna, i ekscytująco lepka. (Fragment z: Reuben Reuben, Peter De Vries 1984.)

Podobnie jak Levin, biedny stary McGland jest zainteresowany uwagą, ale jest zainteresowany tym, aby kobiety go obsypywały, a nie odwrotnie. Poza tym wyraźnie ceni sobie zmysłowość. Wygoda dziewczęcego ciała jest dla niego ważniejsza niż jego zgrabność. Rozsądny człowiek. Ale co dziewczyna w niebieskiej sukience ceni w nim? Cóż, może ta dwójka jest do siebie bardzo podobna, jeśli chodzi o wdzięczność za każdy lepki zmysłowy komfort, jaki mogą uzyskać. Jednak dla dziewczyny jest dodatkowy czynnik, że jest sławny. Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że złożymy to pod władzą. To trochę naciągane w przypadku Gowana McGlanda, ale myślę, że możemy z tym żyć. Podsumowując, mamy postać, która lubi zmysłowość i zwracanie na siebie uwagi oraz drugą postać, która lubi doświadczać władzy w swoim kochanku i poświęcać mu uwagę.

AMG : Romans w starym stylu

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Oto fragment dziewiętnastowiecznej klasyki Tołstoja „Anna Karenina”, w którym szczery dżentelmen o nazwisku Lewin kłóci się z cudzołożnym przyjacielem:

Cóż, musisz mi wybaczyć. Wiesz, że dzielę kobiety przynajmniej na dwie kategorie, nie, słuszniej byłoby powiedzieć: są kobiety i są… Nigdy nie widziałem i nigdy nie zobaczę upadłej kobiety, która byłaby wspaniała. (Tołstoj 1878)

Oto kolejny fragment, w którym „upadła kobieta”, o której mowa w powieści, spotyka swojego przyszłego kochanka Wrońskiego:

Kiedy się rozejrzał, ona również odwróciła głowę. Jej błyszczące szare oczy, ocienione gęstymi rzęsami, obdarzyły go przyjaznym, uważnym spojrzeniem, jakby go rozpoznała, po czym zwróciły się do zbliżającego się tłumu, jakby kogoś szukały. W tym krótkim spojrzeniu Wroński zdążył zauważyć stłumione ożywienie, które zatańczyło na jej twarzy i przemknęło między jej błyszczącymi oczami a lekkim uśmiechem wykrzywiającym czerwone usta. Było tak, jakby jej natura była czymś tak przepełniona, że wbrew jej woli wyrażało się to w promiennym spojrzeniu, to w uśmiechu. (Tołstoj 1878)

O co więc chodzi w tych dwóch fragmentach?

  1. Zmysłowość: ponieważ mamy dziewiętnasty wiek, najbliżej zmysłowości w obu fragmentach jest wyraźne odniesienie do rzęs.
  2. Intymność: drugi fragment (opis Anny) skupia uwagę, na co wskazuje kontakt wzrokowy. Mamy „olśniewające szare oczy”, „przyjazne, uważne spojrzenie”, „błyszczące oczy” i „promienny wygląd”.
  3. Władza: w tym samym fragmencie mamy również sugestie dotyczące władzy – „stłumione ożywienie” i „natura przepełniona”. Można argumentować, że gdyby Anna była naprawdę potężna seksualnie, animacja nie zostałaby stłumiona. Cóż, fabuła powieści jest w dużej mierze napędzana przez załamanie się tego stłumienia, gdy Anna wdaje się w romans i ponosi konsekwencje.

A co z pierwszym pasażem? Co możemy powiedzieć o poglądach Levina? Powiedzmy, że „kobieta upadła” to każda kobieta, która jest świadoma swojej seksualności i nie ogranicza jej do jednego prywatnego związku. Przypuszczam, że Levinowi nie podoba się potęga świadomej seksualności kobiety. Konwencjonalne feministyczne odczytanie tego jest takie, że niektórzy mężczyźni po prostu nie lubią, gdy kobiety mają jakąkolwiek władzę, ale myślę, że w tym przypadku możliwe jest bardziej szczegółowe wyjaśnienie. Widzisz, sam Levin jest trochę kujonem. Jest niezręczny. Jest upośledzony przez słabe umiejętności społeczne. Dokłada wszelkich starań, aby zrozumieć, jak działa świat i robić w nim właściwe rzeczy, ale pewna seksualnie kobieta postawiłaby go przed światem, który nie ma dla niego sensu. Po prostu nie mógł jej odczytać. Nie wiedziałby, co robić, żeby było najlepiej. W każdym razie, co z tą „wyśmienitą”, którą „upadła kobieta” nigdy nie może być? Niestety „znakomity” to rodzaj słowa, które można zastosować do przedmiotów kolekcjonerskich. To trochę trudne dla Levina osobiście, ale można śmiało powiedzieć, że jeśli lubisz patrzeć na „wyśmienite” rzeczy, są to rzeczy, które nie patrzą na ciebie. Dlatego chce mieć kogoś, na kim mógłby się skupić. Jeśli w ogóle ośmiela się myśleć o zmysłowym związku lub relacji władzy z kobietą, te myśli nie zmieniają jego słownictwa. Podsumowując, mamy jedną postać, Annę, która lubi zwracać na siebie uwagę i wywierać wpływ, oraz drugą postać, Levina, który również lubi zwracać na siebie uwagę.

AMG : Wykreślenie kilku punktów w przestrzeni

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

W następnej kolejności przedstawimy kilka przykładów, jak wykorzystać trzyczęściową ideę do interpretacji sytuacji. Muszę tu wyjść na prostą, ponieważ nigdy nie będzie formalnej interpretacji seksualnej treści sytuacji, której nie można zakwestionować. Jednak pomysł polega na tym, aby pokazać, w jaki sposób możesz użyć struktury, którą oferuję, i nie być zbyt dogmatycznym w żadnym konkretnym przypadku. Ponieważ jest to tekst , a nie film, nie mogę podać gotowych przykładów z komentarzem w czasie rzeczywistym. Zamiast tego zacytuję kilka fragmentów z beletrystyki i zastosuję do nich ideę trzech nagłówków. Oznacza to kategoryzowanie uczuć postaci pod tymi nagłówkami. Później wrócimy do tych samych fragmentów, aby zilustrować użycie pozostałych dwóch pomysłów. Niektóre z tych fragmentów patrzą na sytuację z męskiego punktu widzenia, a inne z kobiecego. Zanim przejdziemy dalej, być może zastanawiasz się, dlaczego cytuję rzeczy, które tak naprawdę dotyczą uczuć mężczyzn wobec kobiet, podczas gdy tajemnicą, którą musisz wyjaśnić, są uczucia kobiet wobec mężczyzn. Cóż, na poziomie tego trójgłowego pomysłu te dwie rzeczy nie różnią się tak bardzo. Nie trzymam się idei, że „kobiety są z Wenus” lub jakiegokolwiek innego pozaziemskiego miejsca. Wręcz przeciwnie, moje doświadczenie, takie jakie jest, nauczyło mnie, że można znaleźć podobieństwa między swoją seksualnością a jej seksualnością, a kiedy je znajdziesz, mogą one zbliżyć was dwoje do siebie w bardzo satysfakcjonujący sposób, o czym więcej później. W każdym razie, dalej z ekstraktami.

AMG : Idea 1: Przestrzeń możliwości

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Seksualność można rozpatrywać w trzech kategoriach. Jeden nagłówek dotyczy zmysłowości. Mówię o przyjemnościach dotyku, zapachu i smaku. (Spokojnie, tygrysie!) Innym jest uwaga. Działa to na dwa sposoby. Obejmuje przyjemności posiadania czyjejś niepodzielnej uwagi i obejmuje przyjemności zwracania uwagi, patrzenia na kogoś i wiedzy, gdzie ta osoba jest i co robi w każdej chwili na jawie. „Intymność” może być najlepszą jednowyrazową etykietą dla tego nagłówka, chociaż niektórzy mogą sprzeciwić się temu, że intymność jest czymś, co można osiągnąć dopiero po wykonaniu pewnej „uważnej” pracy. Trzeci nagłówek dotyczy stosunków władzy. To działa też na dwa sposoby. Obejmuje przyjemność dominacji i przyjemność bycia zdominowanym. Możesz zobaczyć jego niedopuszczalną twarz na kartach prostytutek w budkach telefonicznych w Londynie, ale gdzie indziej ujawnia się w subtelniejszy sposób. Jeśli uznasz to za pomocne, możesz pomyśleć o tych trzech „nagłówkach” jako o trzech osiach na diagramie kartezjańskim: stąd termin „przestrzeń możliwości”. Jeśli nie, to też jest w porządku; możemy to obejść.

AMG : Spojrzenie nerda na ludzką seksualność

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

My, frajerzy, potrafimy zrozumieć abstrakcyjne modele rzeczy. Oto trzy pomysły, których możesz użyć do modelowania ludzkich zachowań seksualnych. Niektórzy mogą powiedzieć, że żaden abstrakcyjny model nie jest w stanie właściwie odzwierciedlić nieskończonej różnorodności miłości i pożądania itp. W porządku, ale jeśli jesteś osobą, która musi rozumieć rzeczy na poziomie abstrakcyjnym, to niedoskonały model jest lepszy niż żaden, choćby ze względu na zaufanie, jakie ci daje. Mogą nie uchwycić każdego aspektu tematu, ale uważam, że te pomysły są przydatne do przekształcania wszystkich tych szturchańców, mrugnięć i niewypowiedzianych rzeczy, które „wszyscy znają” w coś zrozumiałego.

AMG : Jaki problem próbuję tutaj rozwiązać?

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Cóż, oto jesteś, albo z jasną, błyszczącą diagnozą zespołu Aspergera, albo z mroczną kolekcją problemów podobnych do Aspergera w stopniu „subklinicznym”. W obu przypadkach mam nadzieję, że nie obrazisz się, jeśli zwrócę się do ciebie jak do kujona. Pik to pik, a nerd to nerd. Załóżmy, że z dnia na dzień funkcjonujesz właściwie (nie licząc, być może, dziwnego załamania nerwowego). Jednak twoje życie nie jest jeszcze wzbogacone o zachwyt i inspirację, które mogą pochodzić z intymnego, osobistego związku. I nie możesz się położyć. Ty i ja byliśmy zwolnieni ze szkoły w dniu, w którym wyjaśnili nam, jak flirtować. Pewnego dnia rozejrzeliśmy się dookoła i wszyscy wiedzieli, jak to zrobić. Skąd wiedzieli? To była tajemnica. Oczywiście tak się naprawdę nie dzieje; każdy musi przejść przez proces uczenia się, który zwykle jest krępujący. Ale dla nas, nerdów, jest jeszcze inaczej. Jedna różnica polega na tym, że jest to znacznie dłuższy proces uczenia się. Innym jest to, że trudno nam nawet rozpocząć ten proces. Moglibyśmy żyć z odrobiną prób i błędów, gdybyśmy tylko mieli jakąś wskazówkę, jakich prób możemy spróbować. Rzecz w tym, że aby podjąć jakiekolwiek działanie, my, nerdy, potrzebujemy metod, które można przekazać słowami lub formalnymi symbolami. Niestety, nerd-przyjmujący rady-w-nadziei-być-z-dziewczyną jest postacią w komedii od czasów Szekspira i prawdopodobnie później. Z doświadczenia wiemy, że jeśli polegamy na metodach tych ludzi, którym wszystko przychodzi naturalnie, to żart jest z nas. Zamiast tego potrzebujemy własnych nerdowskich rozwiązań naszych własnych nerdowskich problemów. Potrzebujemy pewnego rodzaju romansu z logiczną jednością i klarownością formalnej specyfikacji oprogramowania lub dobrze opracowanego systemu metafizycznego. W tym celu  oferuję dwie rzeczy. Jednym z nich jest ustrukturyzowany model konceptualny do interpretacji zalotów i zachowań seksualnych, tak aby mógł być zrozumiany przez nas, anoraków, którzy nie mają instynktu w tym zakresie. Druga to kilka rad. Ta „rada” opiera się w dużej mierze na moim własnym doświadczeniu, ale wierzę, że są inni mężczyźni i chłopcy, z którymi uderzy w strunę. Mam nadzieję, że będzie to dla ciebie pomocne. Jeśli to się nie powiedzie, mam nadzieję, że sprawi ci to niezły ubaw.

Asperger spotyka dziewczynę

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Frajerzy, ogólnie rzecz biorąc, lubią gry. Gry mają reguły, a reguły można analizować i rozumieć. Tak naprawdę nie ma znaczenia, czy chodzi o szachy, czy lochy i smoki – wszędzie tam, gdzie się gra, można znaleźć nerdów grających w nie, entuzjastycznie, wręcz obsesyjnie i zwykle z powodzeniem. Jest jednak jedna gra, w której frajerzy (przepraszam) są do bani i którą zazwyczaj przegrywają. Mam na myśli oczywiście grę godową, tę dziwną walkę o zdobycie i utrzymanie partnera seksualnego i towarzysza. Ta gra jest oszałamiająca dla przeciętnego frajera. Wie, że gry to jedna z jego mocnych stron, ale zachowanie interpersonalne nie jest nerdem, nie przypomina mu żadnej innej znanej mu gry. Wydaje się, że nie ma żadnych zasad. Warunki zwycięstwa różnią się w zależności od przypadku. To, co działa w przypadku jednego faceta z jedną dziewczyną, nie działa w żadnym innym połączeniu. Język rozwija niepokojąco nieprecyzyjne połączenie ze znaczeniem. Po kilku niepowodzeniach wielu nerdów po prostu się poddaje i wraca do szachownicy. Dla naukowców staje się coraz bardziej jasne, że przyczyną tych trudności jest to, że kujony są w większym lub mniejszym stopniu „ślepe umysłowo”. Zaskakują ich inni. Trudno im zrozumieć, co czują i myślą inni ludzie. Wydają się nieświadomi mowy ciała i innych subtelnych sygnałów o stanie wewnętrznym innej osoby. Odrzucenie, kiedy pozornie nieuchronnie nadchodzi, pojawia się znikąd, a jednak z punktu widzenia osoby, która je odrzuca, jest kulminacją powtarzających się wskazówek i ostrzeżeń. Ślepota umysłowa jest obecnie uznawana za główną cechę zaburzeń ze spektrum autyzmu (ASD). Zespół Aspergera (AS) jest jednym z takich zaburzeń i teraz jest jasne, że jego rozpowszechnienie jest znacznie większe, niż kiedyś sądzono. Dzieje się tak częściowo dlatego, że ślepota umysłowa osób z zespołem Aspergera może nie być oczywista. Mogą wydawać się dziwne lub niegrzeczne, ale nie są oczywiście niepełnosprawne. Mogą mieć satysfakcjonujące relacje, zwłaszcza z ludźmi, którzy są świadomi swoich trudności i nauczyli się dostosowywać. Niemniej jednak, gdy przyjrzysz się bliżej, odkryjesz kogoś, kto uważa zachowanie innych ludzi za przerażające i zdumiewające, a ich motywy i uczucia za nieprzejrzyste. Ta stosunkowo łagodna forma ślepoty umysłowej sprawia, że ​​nawiązywanie nowych związków, zwłaszcza seksualnych, jest w najlepszym przypadku trudnym i dezorientującym procesem. Oczywiście nie tylko osoby, u których zdiagnozowano ASD, doświadczają tego rodzaju trudności. Określenie „nerd” jest tutaj użyte (całkowicie nie pejoratywnie) w odniesieniu do wszystkich osób, dla których cały świat relacji międzyludzkich jest głęboko zbijający z tropu, które doświadczają jakiegokolwiek stopnia ślepoty umysłowej. Zespół Aspergera występuje zdecydowanie częściej u mężczyzn niż u kobiet, co przywołuję wcześniej w obronie moich zaimków związanych z płcią. Nerdy, podobnie jak osoby z ZA, to zazwyczaj mężczyźni, których pociągają systemy zamknięte: rozkłady jazdy pociągów; Gry; programowanie komputerowe; martwe języki; czysta matematyka. Nerdy lubią zanurzać się w światach, które są całkowicie podatne na analizę logiczną. Lubią znać zasady. Jeśli znasz zasady, możesz przewidzieć, co się wydarzy, możesz wygrać grę. Na razie nie ma wielkich nadziei dla naszego nerda, który chce spróbować swoich sił w grze godowej. Ale pomoc jest w zasięgu ręki .Zdolność wglądu w cudze głowy, poprawnego odczytywania ludzkiej mowy ciała, rozpoznawania bez mówienia w nieromantycznie precyzyjnych słowach, czy ktoś mu się podoba, czy nie, była zdolnością, której nie posiadał i prawdopodobnie nigdy nie będzie miał. Ta kluczowa baza danych została zablokowana, hasło wpisane na stałe do mózgów innych, ale nie jego. A w kontekście tej druzgocącej wiadomości, pełne dobrych intencji rady dotyczące „bycia sobą”, „relaksowania się”, „nawiązywania kontaktu wzrokowego” i „uśmiechania się” (niektóre z tych rad są udzielane przeze mnie, przykro mi to mówić) tylko sprawiło, że wyglądał jeszcze dziwniej. Pomniejsi śmiertelnicy by się poddali. Ale nasz nieustraszony autor postanowił popracować nad hipotezą, że gra w pary jest właśnie grą. A jeśli to była gra, powinno być możliwe odgadnięcie, jakie były zasady. A gdyby ktoś znał zasady, mógłby znaleźć sposób na grę, który nie polegałby na intuicji, którą inni uważają za oczywistą. A jeśli komuś się to udało, pewnego dnia, jeśli wszystko poszło dobrze i trzymał się swojego planu gry, może się po prostu przespać.

Kochaj mnie bezwarunkowo

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Różnica między niebem a ziemią polega nie tyle na wysokości, co na postawie”. Te słowa, pochodzące z książki The Power of Unconditional Love Kena Keysa, Jr., tworzą nadrzędny sentyment do wszystkiego, w co wierzę, jeśli chodzi o wychowywanie dziecka z autyzmem, i pochodzą od mężczyzny, który każdego dnia przeżywał tę różnicę. Polio jeździł Keys na wózku inwalidzkim przez ostatnie pięćdziesiąt lat swojego życia, więc wiedział trochę o życiu z tak zwaną niepełnosprawnością. Nie przeszkodziło mu to w napisaniu piętnastu książek o kochaniu życia, znajdowaniu szczęścia w tym, co już masz i koncentrowaniu się na przyszłości. Twierdzi, że bezwarunkowa miłość opiera się na dwoistościach, z których najistotniejszym jest to, że aby pokochać kogoś innego, musimy kochać siebie, „akceptując wszystkie części siebie”. Jaki lepszy przykład dać dziecku? Bezwarunkowa miłość jest zarówno magiczna, jak i osiągalna. Bez wątpienia wyzwania związane z wychowywaniem nietypowych dzieci mogą wydawać się oszałamiające. Twarz w błocie, nóż w sercu, do liczenia. Wznoszenie się ponad i mocne odsuwanie na bok własnych lęków, rozczarowań, oczekiwań i utraconych marzeń może wydawać się misją przytłaczającego ogromu. Ograniczenia Twojego dziecka stają się Twoimi — miejsca, do których nie możesz go zabrać, ustawienia społeczne, z którymi nie może sobie poradzić, ludzie, z którymi nie może się utożsamiać, jedzenie, którego nie zje. Tak, to może być długa lista. Ale to był i nadal jest cenionym przywilejem, aby uznać naszych dwóch chłopców za moich i kochać ich bezwarunkowo. Dało mi to profesjonalne lekcje o tym, jak koszmarne może być trzymanie tego rodzaju miłości na celowniku w każdym momencie. Potrzeba odwagi, by przyznać, że się boisz, czujesz się oszukany, chory na serce, wyczerpany. Chcąc wyjść z tej matrycy i nie wiedząc, jak zacząć. Oto jak: wiedząc, że możesz to zrobić. To już jest w tobie. Na początku rozważania, jak wyglądałoby życie Briana i mojej rodziny z autyzmem wśród nas, nie mogłem zaprzeczyć, że mogło być znacznie gorzej. Wszędzie wokół mnie byli ludzie, którzy właśnie to skonfrontowali. Bliscy przyjaciele stracili swoją drogocenną dwuletnią córkę z powodu wady serca, wstrząsające życie wydarzenie o wiele bardziej niszczące niż cokolwiek, co autyzm rzucił na naszą rodzinę. Podkreślało bezcenność tego, co mieliśmy – nadziei. Miejmy nadzieję, że podróżowanie, jak napisał w 1881 roku Robert Louis Stevenson, jest lepsze niż przyjazd. Bryce nauczył mnie, że szczęście nie bierze się z tego, czego chcesz, ale z pragnienia tego, co już masz. To największy dar, jaki kiedykolwiek otrzymałem. Znajomy zapytał mnie kiedyś, jak się tam dostać? Jak myślisz, w czym tkwi sekret Twojego sukcesu? To nie tajemnica. Po prostu zaakceptuj swoją sytuację bez goryczy. Graj w dobrane karty z gracją i optymizmem. Gorycz może być średnim wrogiem; przezwyciężenie go może być codziennym ćwiczeniem. Niektórzy z nas to robią, niektórzy nie. W rozdziale trzecim mówiłem o rodzicu, który twierdził, że z powodu autyzmu nie może mieć związku ze swoim synem. Wiedział, że jego syn skończy w więzieniu. Rozmawiałem, rozumowałem i błagałem tego człowieka po południu, błagając go, aby zobaczył, że tworzy samospełniającą się przepowiednię. Czy nie mógłby zrobić jednego kroku, wyobrażając sobie inny wynik dla swojego wojowniczego, ale bystrego dziecka – dziesięć minut na zajęciach, przychodzenie do szkoły raz w miesiącu, znajdowanie restauracji, którą oboje lubili? Myślę, że kochał swojego syna, ale dla dziecka bez wątpienia wydawało się to uwarunkowane, zależne od pewnego rodzaju zachowania, nawet jeśli istniały organiczne powody, dla których nie mógł się podporządkować. W końcu oboje przegrali. Ten tata nie mógł wyjść poza gorycz i żal. Smutek jest prawdziwy. Utknięcie w tym żalu – to prawdziwa tragedia, a nie to, że twoje dziecko ma autyzm. Spróbuj wyobrazić sobie siebie w świecie własnego dziecka lub ucznia, z jego nieustanną inwazją sensoryczną, wirami niezrozumiałego języka wirującego wokół niego, niecierpliwością i lekceważeniem „normalnych” ludzi. Stoisz przed tym samym pytaniem, które zadałem tak wiele lat temu. Gdybym nie przełknął własnej udręki i nie stanął w jego obronie, kto by to zrobił? Czy ośmielasz się wyobrazić sobie życie swojego dziecka jako osoby dorosłej po Twojej odejściu? To trudne pytanie, które utrzymuje mnie na bieżąco każdego dnia mojego życia. Jakie życie czeka na dorosłego kto ma ograniczone umiejętności językowe, nie rozumie prawa i organów ścigania, systemu bankowego, transportu publicznego, problemów w miejscu pracy, takich jak punktualność, podstawowa etykieta, pełna szacunku komunikacja, dynamika grupy? Do jakiego poziomu jakości może wzrosnąć życie bez co najmniej kilku znaczących relacji międzyludzkich, znaczącej pracy, znaczących rozrywek lub hobby? Większość dzieci dorasta z założeniem, że te rzeczy będą składnikami ich dorosłego życia. Dla dziecka z autyzmem taka przyszłość może istnieć, ale nie bez wspólnej interwencji dorosłych, którzy w 100% zobowiązali się do przekonania, że ​​bycie wszystkim, czym można być, jest przyrodzonym prawem każdego dziecka.  Z jakiegoś kosmicznego, niezrozumiałego powodu, zostałem pobłogosławiony spokojem, by ominąć zaprzeczenie, gniew i użalanie się nad sobą, które często przychodzą nieproszone i niemile widziane, gdy dowiadujemy się, że nasze dziecko ma tak zwaną niepełnosprawność. Nie chcę przez to powiedzieć, że nie znoszę własnych napadów melancholii, że nie padam ofiarą tego, co nazywam momentami spotkania z nożem w serce. Są to czasy, kiedy reszta świata wydaje się mieć na celu poinformowanie Cię, że Twoje dziecko jest inne i oddzielne. Często nie ma świadomej złośliwości; dzieje się tak, ponieważ populacja głównego nurtu strumieniuje informacje o swojej działalności w sposób mainstreamowy, który nie obejmuje lub nie może obejmować Twojego dziecka. Innym razem złośliwość jest zamierzona – bezceremonialna, okrutna uwaga dziecka, przyjęcie urodzinowe, na które wszyscy są zaproszeni, afronty w autobusie. Potem przychodzą pytania, które zadaje, gdy zaczyna rozumieć, że jest inny. Myślałem, że jeśli wytrzymam wystarczająco dużo momentów „Nożem w Serce”, rozwiną mi się blizny lub zdolność do ich śmiania się. nie mam. Ale w miarę jak obaj moi chłopcy z coraz większą gracją zmierzali ku dojrzałości i niezależności, te chwile stawały się coraz rzadsze, bardziej oddalone i ulotne. Władza, którą mają nade mną, z czasem osłabła. Kochanie Bryce’a bezwarunkowo wymagało, w różnych momentach, pogodzenia się z pozornie ograniczonymi możliwościami. Jako małe dziecko wydawało się, że nie chce konwencjonalnych przyjaźni, wspólnych zabaw i nocowania, nie był zainteresowany zwykłymi zajęciami pozaszkolnymi, takimi jak piłka nożna czy chór. Nie mógł tolerować wielkich pokazów ani wydarzeń sportowych na arenach lub stadionach. Podróż musiała być starannie zaaranżowana. Co ciekawe, nie mogę powiedzieć, że tęskniłem za tymi rzeczami, ponieważ był szczęśliwym dzieckiem, które dobrze się czuło. Nadal się zastanawiałem. A mimo to zadawałem mnóstwo pytań. Nadeszły lata gimnazjum moich dzieci i tam pewnego ranka siedziałam w gabinecie naszego psychologa, po raz kolejny oszołomiona rozwojem społecznym mojego syna, który wydawał się meandrować po całym krajobrazie, nigdy nie podążając wyznaczoną ścieżką. Podczas tego spotkania, po praktycznych i praktycznych sugestiach, psycholog udzielił mi tej niezapomnianej rady: „I pamiętaj: wszystkie dzieci, wszyscy ludzie, rozwijają się w swoim czasie. To może nie jego czas. Jego czas nadejdzie”. Daliśmy (i nadal dajemy) Bryce’owi czas i przestrzeń, aby to zrobić. Te czasy nadeszły. Gdy dorósł, pływał w drużynie pływackiej ligi rekreacyjnej i biegł w szkolnej drużynie lekkoatletycznej, działał w teatrze społeczności, surfował i podróżował z plecakiem, jeździł na rowerze, lubił zajęcia Cub Scout, czytał Harry’ego Pottera. I robił wszystkie te rzeczy na czas – w swoim czasie. Być może minęło kilka lat za typową osią czasu, ale zrobił je równie skutecznie jak każde dziecko, a co więcej, w chwili, gdy to zrobił, magicznie zapomnieliśmy, że nigdy tego nie robił. Każdego dnia w dzieciństwie Bryce’a mówiłem mu, że jest ciekawą i cudowną osobą, a ja jestem najszczęśliwszą mamą, jaka kiedykolwiek żyła. Na początku wierzyłem w to na tyle, że zacząłem to mówić, ale z biegiem czasu wydarzyła się cudowna rzecz. Stało się dla mnie faktem. Zacząłem aktywnie szukać rzeczy o nim do wyartykułowania. Powiedziałem mu, że jestem dumny z tego, jak chętnie dzieli się smakołykami i przywilejami z innymi, jak podziwiam jego oddanie dla pracy w szkole, jak cieszy mnie sprytne skojarzenia, jakie tworzył, gdy wyciągał z filmów najdrobniejsze szczegóły i odnosił je do swojego prawdziwego życia . Jak mogłam mu zaufać, bo nigdy nie kłamał, jak ładnie dbał o siebie, dobierając zdrowe jedzenie i dobrą higienę. Z czasem stało się to nieodłączną częścią jego wizerunku. A ponieważ w to wierzył, wyrósł na młodego człowieka o niezwykłej pewności siebie, pewności siebie, empatii i etyce pracy, który lubi siebie – niekoniecznie typowe dla autyzmu. Pomyśl o tym jako o pozytywnym praniu mózgu. Im częściej wyrażasz mocne strony i talenty swojego dziecka, tym bardziej oboje zaczynacie w to wierzyć. Jeśli uda ci się dotrzeć do miejsca, w którym uwierzysz, zaakceptujesz i wprowadzisz w życie prawdziwą bezwarunkową miłość, odkryjesz, że napełni cię dowodząca energia w imieniu swojego dziecka. Bez tego będziesz biegał w tym wyścigu z paskudnym kamykiem w bucie. Może to być but za sto dolarów, ale ten kamyk sprawi, że skupisz się na coraz bardziej bolesnej ranie kończyny, a nie na rozpiętości drogi przed Tobą lub pięknie otoczenia. To prosty wybór: pozwól drażniącemu pozostać, aż cię okaleczy, lub usuń go i skieruj się w stronę horyzontu. Z całą siłą Twojego zaangażowania za sterem nadejdzie czas Twojego dziecka. Szybka ścieżka, rekordowe tempo, maksymalna prędkość, kultura natychmiastowej gratyfikacji XXI wieku nie jest ręką narysowaną przez twoje dziecko. On lub ona przywołuje cię na mniej uczęszczaną drogę, którą poeta Frost mówi nam, że jest „tak samo sprawiedliwa i może mieć lepsze roszczenia”.  Jest to chyba lepsze stwierdzenie, ponieważ pod koniec tej książki zatoczyliśmy pełne koło, z powrotem do miejsca, w którym zaczęliśmy: ani ty, ani on jeszcze nie wiecie, jaki może być zakres jego osiągnięć. Nie widzimy końca drogi, nie tylko dlatego, że jest pełen upadków, zjazdów i trudnych zakrętów, ale dlatego, że nie ma końca. Energetyzująca, podnosząca na duchu myśl lub wyczerpująca, nużąca – twój wybór. Henry Ford, ikona amerykańskiego industrializmu, odniósł spektakularny sukces, ponieważ szukał ludzi, „którzy mają nieskończoną zdolność do niewiedzy, czego nie można zrobić”. Chcę zostawić was z mądrymi słowami z „Przykazań rodzicielskich” Joshuy Liebmana. Nasza rodzina zobowiązała się do przestrzegania tych wskazówek podczas ceremonii nadania imion dla obu naszych synów wkrótce po ich narodzinach, radosnych okazji, podczas których wszystko wydawało się im możliwe. Nigdy nie wyobrażaliśmy sobie, jak prorocze będą te słowa:

Daj swojemu dziecku bezwarunkową miłość, miłość niezależną od świadectw, czystych rąk czy popularności. Daj swojemu dziecku poczucie akceptacji z całego serca, akceptacji jego ludzkich słabości, a także jego zdolności i cnót. Daj mu poczucie prawdy; uświadomić mu siebie jako obywatela wszechświata, w którym jest wiele przeszkód i spełnienia. Daj swojemu dziecku pozwolenie na dorastanie i uniezależnienie własnego życia od Ciebie. To są prawa szanowania twojego dziecka. Proszę, dołącz do mnie w robieniu tego dla twojego dziecka. Na mniej uczęszczanej drodze będzie to miało ogromne znaczenie.