Pokarm dla myśli

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Słowo niebezpieczeństwo jest pojęciem o różnych znaczeniach. Układ sensoryczny, sprzężenie zwrotne informacji do mózgu i pamięć robocza osoby uniemożliwiają osobie autystycznej nawiązanie relacji z nieautystycznym systemem wspólnych znaczeń. Osobiste opisy dorosłych autystów mówią nam, że. Przestrzegamy zasad lub je odrzucamy, ponieważ rozumiemy implikacje naszych działań. W wyniku codziennej interakcji dziecko nieautystyczne uczy się kategoryzować akceptowalne i nieakceptowalne działania. Dziecko autystyczne potrzebuje więcej czasu na przyswojenie otaczającego środowiska, zanim będzie mogło zbadać i zrozumieć implikacje zasad. Jeśli układ sensoryczny dziecka jest uszkodzony, wówczas znaczenie niebezpieczeństwa nie będzie istnieć lub będzie oznaczać coś innego niż norma.

Zachowania autystyczne – czy możemy je zachęcać?

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Odpowiedź na to pytanie brzmi: zdecydowanie nie. Nasza zdolność do zachęcania do zachowań autystycznych jest tak samo zbędna, jak myślenie, że możemy ich nauczyć! Oprócz pytania rodziców „Dlaczego miałbym zmieniać otoczenie naszego domu?”, dzielili się oni wspólnym źródłem strachu i zmartwienia:

  • Czy zachęcam moje dziecko do zachowań autystycznych, jeśli kopiuję zachowania autystyczne lub pozwalam mu zachowywać się w sposób autystyczny?
  • Dlaczego moje dziecko nie może nauczyć się przestrzegać naszych zasad i szanować naszych granic?

Nie zachęcasz swojego dziecka do zachowań autystycznych, jeśli pozwalasz swojemu dziecku zachowywać się w sposób autystyczny lub jeśli kopiujesz jego zachowanie. Nie jesteś odpowiedzialny za zachowania autystyczne. Nie uczyłeś go ani nie modelowałeś go u swojego dziecka. Pod każdym względem twoje dziecko je wymyśliło; to zachowanie jest wyjątkowe dla każdego dziecka. Może oznaczać dowolne z następujących:

  • jego styl uczenia się
  • sposób eksploracji otoczenia
  • sposób relaksu
  • sposób komunikacji
  • wgląd w to, jak może się czuć.

Nauczysz się również rozpoznawać, które zachowanie oznacza co i, jeśli to możliwe, pomóc je przekształcić. Na przykład, jedno dziecko zrobi to:

  1. Przestań bić ludzi, jeśli jego przestrzeń osobista jest szanowana – potrzeba emocjonalna.
  2. Kontynuuj „oglądanie” przedmiotów, ponieważ jest to potrzeba wzrokowa.
  3. Jedz ziemię, piasek lub proszek do prania (znane jako pica), ponieważ jego zmysł smaku różni się od twojego – błędne okablowanie sensoryczne.
  4. Przestań robić sobie krzywdę, jeśli nie każesz mu robić czegoś, czego nie czuje się komfortowo – komunikacja emocjonalna.
  5. Będzie nadal pisać w „fotograficzny”8 sposób – dosłowne uczenie się – dopóki nie pomożesz mu rozwinąć elastyczności myślenia poprzez zwiększenie znaczącego słownictwa.
  6. Ucz się słów po ich usłyszeniu – problem słuchowy, który uniemożliwia umysłowi słyszenie słów.
  7. Przestanie dotykać niebezpiecznych przedmiotów i odpowiadać na werbalne prośby, gdy zrozumie, że „niebezpieczeństwo” to koncepcja, a nie nazwa przedmiotu. Pewna matka opowiedziała mi, jak jej dziecko podniosło przedmiot, do którego wcześniej powiedziała synowi: „Nie podnoś tego, to niebezpieczne”. Kilka minut później dziecko podbiegło do niej i trzymając przedmiot, powiedziało: „Mamo, spójrz, niebezpieczne”.
  8. W skrajnych przypadkach, jeśli próg bólu dziecka jest wyższy niż twój, będzie ono myć się wrzątkiem, ponieważ nie będzie w stanie poczuć bólu. Skóra będzie płonąć, ale uczucie bólu nie dotrze do jego umysłu na czas, aby ostrzec ciało przed niebezpieczeństwem. Możesz nauczyć je regulować temperaturę za pomocą termometru.
  9. Twoje dziecko może krzyczeć, ponieważ boli je ząb. Ponieważ ci o tym nie mówi, możesz pomyśleć, że krzyczy z innego powodu. Nie mówi ci o bólu zęba, ponieważ nie „rozumie”, że powiedzenie ci oznacza, że ​​możesz pomóc zakończyć ból. Ponadto, kiedy poczuje ból, jego ząb może być nie do naprawienia i trzeba go będzie usunąć.
  10. Gdyby słuch Twojego dziecka był nadwrażliwy, rzucałoby się na chodnik, zakrywając uszy, gdy słyszałoby duży ruch uliczny, albo mogłoby przebiec przez ruchliwą ulicę. Robiłoby to, aby chronić swój słuch, a nie po to, aby narazić się na wstyd lub narazić na niebezpieczeństwo.

Przez lata kopiowałem zachowania autystyczne, ponieważ chciałem:

  • zrozumieć, co to oznacza – bawić się w detektywa
  • pokazać dziecku/dorosłemu, że nie oceniam jego zachowania. Kiedy to kopiowałem, wyrobiłem sobie również nawyk zadawania pytania: „Co robimy? Co to dla ciebie znaczy?”
  • nawiązać kontakt z osobą „ukrywającą się” za nietypowym zachowaniem i chciałem poznać różne powody tego zachowania
  • znaleźć sposób na interakcję z nim w sposób, który powoduje minimalne lub jeśli to możliwe, żadne zdenerwowanie u tej osoby.

Szczerze zachęcam cię do zrobienia tego samego.

Rola przyjaciela

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

  1. Zaprasza dziecko do pokoju zabaw i czeka, aż odpowie na zaproszenie.
  2. Podąża za zainteresowaniami dziecka i oferuje pomoc.
  3. Może opuścić pokój, gdy czuje się nieswojo. Pamięta, że ​​jest tam, by inspirować do zmiany, a nie krzywić się na dziecko, które potrzebuje pomocy.
  4. Obserwuje, kopiuje przed lustrem i opisuje dziecku jego autystyczne aktywności6 (kręcenie przedmiotami, machanie kończynami, 100-krotne oglądanie samochodu zjeżdżającego z rampy).
  5. Dołącza do identycznej gry i ją rozwija. Jeśli dziecko się kręci, przyjaciel też się kręci i oferuje dziecku kręcenie. Dziewięć na dziesięć dzieci zrozumie, co sugerujesz i przyjdzie do ciebie z własnej woli. Dziecku może się tak bardzo spodobać twoja gra, że ​​będzie chciało, abyś kontynuował ją nawet przez godzinę. Trzymaj się tej aktywności, nawet jeśli wydaje ci się nudna. Takie interaktywne gry staną się twoimi pierwszymi krokami w kierunku zaufania. Dziecko może poczuć się przytłoczone tak przyjemnym doświadczeniem, a gdy zatrzymasz grę, ucieknie, by się schować. Jeśli tak się stanie, poczekaj, aż wróci do ciebie i delikatnie nim zakręć. Jeśli nie wróci, może to oznaczać, że nie podobało mu się to uczucie. Dlatego musisz znaleźć inną grę.
  6. Odkrywa aktywności, które wyzwalają zabawną interakcję.
  7. Stara się spędzać tyle czasu, ile dziecko mu pozwoli lub ile może wytrzymać przyjaciel, na każdej wspólnej aktywności i obserwuje reakcję dziecka.
  8. Wykorzystuje motywację dziecka i prosi je o powtórzenie słów opisujących wykonywane przez nie czynności.
  9. Spędza spokojne chwile z dzieckiem, gdy jest ciche.
  10. Przedstawia i opisuje różne zabawki i pomaga dziecku je odkrywać.
  11. Kiedy dziecko skończy bawić się zabawką lub czytać książkę, przyjaciel mówi/pokazuje dziecku, gdzie zabawka zostanie umieszczona, zanim ją usunie.
  12. Jeśli dziecko chce odzyskać zabawkę (nawet na sekundę), przyjaciel oddaje mu ją.
  13. Modeluje sposób, w jaki bawimy się zabawką i zachęca dziecko do naśladowania tych czynności.
  14. Zaprasza dziecko do przyłączenia się i prosi o pomoc, gdy dziecko patrzy w jego stronę.
  15. Nigdy nie zabiera zabawki bez wcześniejszego poinformowania dziecka.
  16. Nigdy nie zabiera zabawki dziecku, ponieważ jego zdaniem dziecko spędziło zbyt dużo czasu na powtarzalnej czynności.
  17. Wprowadza piosenki, rymowanki, książki i zabawne gry.
  18. Gdy dziecko wykazuje zainteresowanie książką, przyjaciel bada treść tej książki z dzieckiem w tempie ustalonym przez dziecko.

19. Werbalnie określa mowę ciała dziecka i widoczne emocje.

Pokarm dla myśli

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Jeśli w twoim domu nie ma niebezpieczeństw, a ty uczyniłeś go „nudnym”, twoje dziecko będzie szukało twojego towarzystwa i wróci do ciebie lub zadzwoni gdzie indziej. Telewizja może być twoim najlepszym przyjacielem lub wielkim wrogiem. Niektóre dzieci chętnie spędzają godziny przed tym samym programem telewizyjnym lub po prostu oglądają migotanie ekranu. Możesz kontrolować bodźce wizualne, wybierając odtwarzanie nagrań wideo z tobą i twoim dzieckiem w łóżku, filmów Makaton i filmów z Ulicy Sezamkowej. Twoje dziecko nauczy się z nich tylko pozytywnych rzeczy. Jeśli i kiedy zdecyduje się skopiować zawartość takich programów, to ty będziesz tym, który zbierze tego owoce.

Dla przemyślenia

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Więcej czasu spędzonego na interakcji z dzieckiem pomoże Ci znaleźć równowagę między czasem, który wybierzesz na zabawę w pokoju zabaw, a czasem, który wybierzesz na interakcję w pozostałej części domu.

Różnica między standardową terapią lub pokojem zabaw a pokojem zabawowo-interaktywnym Różnica wynika z Twojego nastawienia i zachowania podczas interakcji. W pokoju terapeutycznym terapeuta decyduje o długości sesji, a także o tym, ile czasu dziecko powinno poświęcić na daną aktywność. To terapeuta zamyka pokój i znajduje sposoby, aby nauczyć/narzucić dziecku swój plan. Takimi sesjami terapeutycznymi rządzi kilka czynników, z których najważniejszym jest na przykład to, że terapia zaczyna się punktualnie o 10:00 i kończy o 11:00. Teraz pomyśl o tym, co powiedziało więcej niż jeden z moich autystycznych przyjaciół: „Chociaż jestem obudzony i mam otwarte oczy, potrzebuję dwóch godzin, zanim usłyszę cokolwiek, co ma sens”. Udało im się wzmocnić w moim umyśle, że gdy nasze dzieci zachowują się w sposób niereagujący, nie ma to nic wspólnego z „brakiem chęci reagowania” ani z tym, że terapeuta nie jest wykwalifikowany. Bardziej prawdopodobne jest, że nas nie usłyszały lub że to, co powiedziały, nic dla nich nie znaczyło. Dlatego Twoje dziecko może być obecne w pokoju, ale nie reagować, ponieważ nie jest w pełni przytomne. Z drugiej strony, gdy terapia zaczyna się o 10 i kończy o 11, Twoje dziecko może być zdezorientowane, dlaczego musi wyjść, skoro dobrze się bawi i dopiero zaczyna uczyć się czegoś nowego. Tak czy inaczej, dziecko traci okazje do poszerzenia własnej wiedzy. Innym czynnikiem, który należy wziąć pod uwagę przy ocenie korzyści z jakiejkolwiek interwencji terapeutycznej, jest długość wspólnej uwagi dziecka. Wyjaśnię, co mam na myśli pod tym pojęciem. Skuteczne nauczanie ma miejsce, gdy nauczyciel wykorzystuje uwagę swojego ucznia. Nauczyciel dzieli się wiedzą, a jego uwaga jest skierowana na upewnienie się, że uczeń rozumie znaczenie tego, czego uczy. Uwaga ucznia jest naturalnie skierowana na zdobywanie tej wiedzy i zadawanie pytań, gdy ma wątpliwości. Proces nauczania-uczenia się ma miejsce w takich okresach wspólnej uwagi. Ponadto wspólna uwaga jest aktem woli, podczas którego nasza nauka zachodzi naturalnie. Rozpoznajemy to jako ciekawość. Nigdy nie słyszałem o nikim, kto mógłby wymusić ciekawość u dziecka poprzez powstrzymywanie jego zachowania lub zamykanie go w środowisku nauczania. Dlatego pokój interakcji jest zawsze otwarty, a przyjaciel-wolontariusz podąża za planem dziecka.

Kiedy dziecko opuszcza pokój, jego przyjaciel wychodzi z nim (jeśli został zaproszony) lub czeka, aż dziecko wróci. Każdy, kto wchodzi do pokoju interakcji (rodzic, terapeuta lub wolontariusz-pomocnik) ma zamiar dzielić się i budować relację opartą na przyjaźni. Kiedy podążamy za planem dziecka, w rzeczywistości pracujemy z jego zainteresowaniami, ciekawością i uwagą. Autyzm jako niejasna jednostka nie ma w tym kontekście znaczenia. Przyjaciel do zabawy interakcyjnej dołącza do zabawy autystycznej, ponieważ uwaga dziecka jest skupiona na czymś. Zadaniem przyjaciela jest przetłumaczenie tego czegoś na słowa i zachęcenie dziecka do powtórzenia tych słów. Największe przeszkody napotykane przez terapeutów pracujących nad autyzmem to:

  • „zwrócenie” uwagi dziecka
  • skierowanie jego uwagi na aktywność wprowadzoną przez terapeutę, zwłaszcza jeśli aktywność ta nie ma sensu dla dziecka.

Dla porównania, ponieważ przyjaciel stale obserwuje dziecko, zauważa te naturalne momenty „wspólnej uwagi”, uznaje je i wybiera czynności, które wydłużą czas trwania wspólnej uwagi. Każde dziecko nawiązuje z tobą kontakt, nawet na sekundę! Mam powracające, pełne łez wspomnienie małego dziecka, które poznałam w pokoju terapeutycznym. Terapeuta opuścił pokój, a dziecko pociągnęło mnie w stronę półki z zabawkami. Wskazał na zabawkę z farmy i uśmiechnął się. Kiedy sięgnęłam, aby ją zdjąć, terapeuta wrócił i powiedział: „X, twój czas się skończył. Miałeś czas, aby się nią pobawić, ale nie chciałeś. Następnym razem pobaw się nią, gdy ci ją podarują”. Dziecko nadal patrzyło mi w oczy, a łzy płynęły, gdy jego uścisk na mojej dłoni stawał się coraz silniejszy. Przykułam jego uwagę. Jego oczy połączyły się z moimi. Jego mowa ciała pokazała mi, że jest chętny do eksplorowania nowej zabawki, ale nie mogłam nic zrobić, aby mu pomóc. Kiedy o tym myślę, ja również nie mogłam nic zrobić, aby pomóc sobie. Gdyby to dziecko nie było autystyczne i werbalne, mogłoby wyrazić swoje potrzeby i powody, ale tego nie zrobiło. To tylko jeden z powodów, dla których przyjaciel podąża za dzieckiem.

Kwestia przejścia

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Jak wspomniałem wcześniej, interakcja nie jest terapią i jest praktykowana przez cały dzień. Dlatego „przejście” nigdy nie jest problemem. Pokój zabaw ułatwia jedynie rozładowywanie, obserwowanie i rozszyfrowywanie zagadkowych, a czasem trudnych zachowań, a także oferuje dziecku przestrzeń, w której nie musi być „w ciągłej gotowości”. Jednak powszechny strach rodziców wynika z przekonania, że ​​pozwolenie dziecku na robienie wszystkiego, co chce w pokoju zabaw, może nauczyć je traktować cały dom jako pokój zabaw. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​dzieje się odwrotnie. Z każdym dniem luka komunikacyjna między Tobą a Twoim dzieckiem będzie się zmniejszać. W rezultacie zaczniesz być w stanie rozumować ze swoim dzieckiem.

Przykład

Po korzystaniu z pokoju zabaw przez mniej niż dwa tygodnie skorzystaliśmy z pierwszych oznak gotowości Brandona do kompromisu. Przestał zasłaniać telewizor swoim ciałem5 i siadał z nami na naszych kolanach lub w rogu tej samej sofy (w odległości wyciągniętej ręki), gdy potrzebował przestrzeni. Zamiast wysypywać zawartość swojej zabawki Battleship Command, przyniósł ją do mnie i bawiliśmy się. Graliśmy w swoją grę i przestrzegaliśmy własnych zasad. Ale zamiast, żeby on opróżniał zawartość, a jego matka i ja sprzątaliśmy bałagan, bawiliśmy się razem. Nauczył się liczb i przyswoił sobie bardziej znaczący język. Kiedy miał już dość, poszedł bawić się cicho sam, zamiast krzyczeć, żeby zwrócić na siebie uwagę.

Twoje dziecko tak bardzo kocha ten pokój, że nie chce go opuszczać

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

W 1999 roku spotkałam dziecko z wielkimi błyszczącymi oczami, pełne energii i śmiechu. Za każdym razem, gdy na mnie spojrzało, czułam, jakby zaglądało mi do duszy. Chcieliśmy usłyszeć, jak do nas mówi. Udało nam się nawiązać więź w ciągu kilku sekund. Po dwóch godzinach w moim pokoju zabaw, jego matka i ja zeszłyśmy na dół na filiżankę kawy i pogawędkę. Dziecko pozostało tam, czekając na nasz powrót. Jego matka musiała przekupić go, żeby opuścił pokój zabaw. Dołączył do nas przy stole i powiedział „KitKat”. Przy tej okazji opuścił mój dom bez tego, co nazwałabym prawdziwą rozmową. Wrócili dwa tygodnie później i gdy tylko wszedł do mojego domu, pobiegł do pokoju zabaw. To dziecko rozwijało się w interakcjach społecznych. Ponownie opuścił mój dom bez rozmowy. Tydzień później zadzwoniłam do jego matki. Jej syn usłyszał mój głos przez telefon. Jego matka powiedziała mi, że podszedł do niej z kluczykami do samochodu i powiedział: „Jedź, jedź, jedź, zobacz Floricę”. Dziecko potrafi zacząć mówić w najmniej oczekiwanym momencie

Pokarm dla myśli

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Czy angażujesz swoje dziecko w działania postrzegane przez Ciebie jako przygotowanie do nadchodzących czasów, nawet jeśli uważa je za denerwujące? Czy widzisz, dlaczego ważne jest, aby pracować z tym, co Twoje dziecko jest w stanie zrobić w danym momencie, zamiast pracować z obrazem tego, co Twoje dziecko powinno być w stanie zrobić?

PROBLEM 2

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Dziecko płacze, gdy widzi, że matka odchodzi.

Rozwiązanie

Pomocnik macha na pożegnanie i uczy dziecko machać na pożegnanie matce. Robi to, krzycząc i uśmiechając się „Wróć wkrótce! Do zobaczenia wkrótce! Przynieś nam coś słodkiego! Będziemy na ciebie czekać!” (lub podobne słowa). Robi się to, aby pomóc dziecku skojarzyć „wyjście” z „pójściem po coś”, co dziecko może zobaczyć, gdy matka wraca. Wkrótce dziecko nauczy się powtarzać te słowa, kopiować czynności (machać do mamy/taty) i przypisywać im znaczenia. Gdy rodzic wraca, pomocnik wita matkę przesadnie podkreślonym głosem. „Wróciłaś! Gdzie są słodycze? Czekaliśmy na ciebie”. Następnie, zwracając się do dziecka, pomocnik kontynuuje: „Widzisz, mama wróciła, wróciła do ciebie, kocha cię i tęskni za tobą. Przyniosła nam coś słodkiego!” (lub podobne słowa). Przyjaciółka z autyzmem powiedziała mi, że trudno jej było zrozumieć znaczenie słów „Do zobaczenia później” lub „Wrócę wkrótce”. Słowa „później” i „wkrótce” nie oddają konkretnej wartości, z którą mogłaby się utożsamić. Dopóki Twoje dziecko nie zrozumie koncepcji „upływu czasu” i subiektywnej interpretacji czasu, zamień słowa „Do zobaczenia wkrótce” na „Do zobaczenia, gdy Bob Budowniczy skończy” lub „Do zobaczenia, gdy dotrzesz do końca swojej gry” lub jakieś konkretne przykłady, które, jak wiesz, Twoje dziecko rozumie.

Zaczynasz korzystać z pokoju zabaw, a dziecko nie wie, że to plac zabaw

Czas to rozwiąże.

PRZYKŁAD

Niezwykle troskliwy i kochający ojciec zbudował najnowocześniejszy pokój zabaw, ogrzewany do odpowiedniej temperatury i wyposażony w cudowne zabawki. Moje dzieci i ja zakochaliśmy się w tym pokoju. Był jeden zagadkowy problem. Dziecko, dla którego pokój został zbudowany, odmówiło wejścia do niego, więc moje dzieci i ja weszliśmy do środka i zaczęliśmy się przesadnie bawić. Początkowo nieśmiały Brandon wsunął nos przez drzwi. Niesłusznie, szybko zamknąłem drzwi i zamknąłem nas w środku (postępując zgodnie z tym, czego mnie nauczono, gdy wierzyłem w cuda). Przez następne pół godziny mój mały przyjaciel płakał i walił drzwiami, chcąc wyjść. Moje próby powiedzenia mu, że jesteśmy tam, aby się dobrze bawić, nie powiodły się. Mówiłem sobie, że gdyby Brandon był w szkole, nie pozwolono by mu opuścić klasy. Istnieje więcej niż jeden problem z tym tokiem rozumowania:

  • Moje dziecko w 1993 r. i Brandon w 1997 r. nie mogli chodzić do szkoły.
  • Pokój zabaw nie był substytutem szkoły. Pokój zabaw miał ich przygotować do szkoły.

To był pierwszy raz, kiedy odszedłem od mojego początkowego nauczania. Przez kolejne trzy dni nie mogłam wymyślić rozwiązania, więc za każdym razem, gdy wychodziliśmy się bawić, zamykałam nas w środku. Chociaż jego czas płaczu każdego dnia zmniejszał się z 15 minut do 1 sekundy, nadal miałam więcej niż jedną dręczącą myśl. Dlaczego płacze? Po co zamykać pokój zabaw? Co jeśli pokój się zapali, zemdleję lub coś złego stanie się jego mamie lub mnie? Co jeśli w domu będziemy tylko my dwoje, a dziecko nie będzie mogło wyjść? Chociaż zabrałam dziecko do pokoju ze sobą, nie miało wyboru. To prawda, jeśli chciałam się z nim bawić w reszcie domu, trudniej było mi pomóc mu skupić się na wybranych przeze mnie zajęciach – edukacyjnych lub innych. Musiałam wszędzie za nim chodzić i nie mogłam skupić jego uwagi. Nadal wierzyłam, że muszę popracować nad zwiększeniem jego „kontaktu wzrokowego” i rozszerzeniem jego „autystycznej powtarzalnej zabawy” na zabawę sensowną. Pomijając to, czy widzisz, że byłam jedyną osobą, która dokonywała wyboru? Chciałam czegoś więcej. Moim wyzwaniem było zmotywowanie Brandona lub innego dziecka, aby chciało pójść za mną do pokoju zabaw, aby zdecydowało się zostać ze mną i poczuć, że ma swobodę przychodzenia i wychodzenia, kiedy tylko zechce. Natychmiast moja praca stała się trudniejsza. Postanowiłam otworzyć drzwi pokoju zabaw i powiedziałam Brandonowi, że może wyjść. Wystrzelił z pokoju jak strzała, ale zanim zdążyłam wstać, wrócił. Przyciągnął mały stołek przy drzwiach i zamknął je. Czy skopiował moje poprzednie zachowanie? Czy pośrednio nauczyłam go zamykać drzwi? Najprawdopodobniej! Jego zachowanie jest przykładem dosłownego uczenia się, uczenia się fotograficznego lub uczenia się na obrazach. Jego mowa ciała również dała nam znać, że chciał, aby jego mama i ja były w pokoju. Ta potrzeba jest emocjonalna, niezwiązana z uczeniem się autystycznym. Nie uczymy się ani nie uczymy emocji, czujemy je i dzielimy się nimi. Kilka dni później zostawiłam drzwi szeroko otwarte i czekałam, aż Brandon do mnie dołączy. Kierowany chęcią zabawy, Brandon postanowił wejść do środka. Kiedy chciał, żeby reszta dzieci wyszła, zamknął drzwi na klucz – niewerbalny komunikat, który miał powiedzieć „Chcę całej uwagi!”. Chciał całej uwagi dla siebie. Dokonywał wyboru! Nasza relacja weszła w wymiar wzajemnego zaufania. Wygrywałam i to mi się podobało. Jeśli jego matka lub ja postanowiliśmy przestać grać, zanim Brandon był gotowy przestać, biegł, aby zamknąć drzwi. Nauczyliśmy go mówić „Zostań i baw się ze mną” i wyjaśniliśmy, że jeśli to powie, zostaniemy bez konieczności zamykania nas w środku.

PROBLEM 1

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Pierce ma trzy lata. Woli bawić się z matką, ponieważ mogliby się bawić godzinami bez żadnej konfrontacji. Przybywa wolontariusz, który ma zamienić się miejscami z matką. David nie jest już tak dostrojony do potrzeb Pierce’a. Dlatego Pierce musi bardziej się starać, aby je komunikować. Jedynym sposobem, w jaki David może dowiedzieć się o potrzebach Pierce’a, jest interakcja z nim, interpretowanie jego mowy ciała i zadawanie mu pytań. Pierce woli, aby nie pytano go, ale raczej, aby jego potrzeby były podważane w sposób, w jaki zgaduje je jego matka. Przez okres dwóch miesięcy Pierce płakał, gdy jego matka zamieniała się z Davidem lub innym wolontariuszem. Matka Pierce’a jest zrozpaczona i kwestionuje swoje działania.

Rozwiązanie

Piętnaście minut przed przybyciem Davida matka Pierce’a opowiada synowi o przybyciu Davida. Pierwsza reakcja Pierce’a to „Nie, Davidzie, wejdź, mamo zostań i baw się”. Mama kontynuuje: „David przychodzi i bawi się, potem mama wraca”.

„Nie, mamo wraca, mamo zostań i baw się”.

Dziesięć minut później przychodzi David, puka do drzwi i pyta: „Czy mogę wejść?”

„Nie, wejdź!” odpowiada Pierce.

Pięć minut później David pyta ponownie: „Czy mogę wejść?”

Odpowiedź Pierce’a uległa zmianie. „Wejdź”.

David radośnie wchodzi do pokoju i entuzjastycznie wita swojego małego

przyjaciela: „Cześć Pierce!”

Pierce kontynuuje rozkazującym głosem: „Usiądź!”

„Gdzie?” pyta David.

Wskazując na róg, Pierce kontynuuje: „Tam!”

David siada w kącie i co jakiś czas pyta, czy to jego kolej na zabawę. Po kolejnych 15 minutach Pierce całuje mamę na pożegnanie i zaczyna się zabawa. Przez następne dwie godziny Pierce pogrąża się w grach, nie wspominając ani razu o matce.

Możliwe wyjaśnienia

  1. Pierce potrzebował czasu, aby przystosować się do odejścia matki.
  2. Potrzebował czasu, aby przetworzyć kolejne wydarzenie.
  3. Nie zrozumiał pojęcia czasu.

4. Pierce zdał sobie sprawę, że wszyscy byli jego przyjaciółmi, jego matka i David, ale wolał bawić się z matką.