Autyzm nie powstrzymuje dziecka przed odczuwaniem emocji

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Mam również nadzieję, że ten blog dostarczy Ci narzędzi, które pomogą Ci w dążeniu do komunikowania swoich emocji i pogłębiania więzi z dzieckiem, które już mówi. Nie uczymy emocji, my je czujemy. Twoim zadaniem jest pomóc dziecku je nazwać.

Autyzm nie uniemożliwia dziecku nauki języka

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Być może podczas czytania jesteś rodzicem dziecka, które nie jest w stanie wyrazić swoich potrzeb werbalnie. Mam nadzieję, że wiedza zawarta w tej książce pomoże ci znaleźć swój potencjał, aby zmienić siebie i zainspirować swoje dziecko do rozmowy z tobą. Jeśli mówi, ale jego mowa jest powtarzalna, ta książka może pokazać Ci, jak pomóc mu nauczyć się obszernego, znaczącego słownictwa, uwalniając go w ten sposób od dezorientacji i powtarzalności.

Autyzm nie uniemożliwia komunikacji niewerbalnej

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Na podstawie mojego doświadczenia mogę stwierdzić, że każde dziecko komunikuje swoje potrzeby, nawet jeśli komunikuje je poprzez to, co postrzegamy jako nieakceptowalne, powtarzalne lub bezsensowne zachowanie. Zapewnienie mu autystycznego środowiska do nauki ułatwi dziecku dostosowanie swojego stylu komunikacji do stylu nieautystycznego. Sensowna interakcja zaczyna się, gdy dziecko (a używając słowa „dziecko” mam na myśli każdą osobę w każdym wieku i każdej płci) rozumie, czego się chce. Po tym, jak dziecko nabierze pewności siebie w twoim towarzystwie, rozpoczyna się dalsza interakcja społeczna.

Co możesz zrobić

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Chociaż twoja miłość i zrozumienie nie mogą wyleczyć jego sposobu uczenia się, mogą zapobiec poczuciu samotności u twojego dziecka, uchronić je przed bólem fizycznym i zainspirować je do komunikacji. Mogą również zainspirować cię do stworzenia przyjaznego autystom środowiska zaprojektowanego tak, aby zaspokoić jego potrzeby sensoryczne i edukacyjne oraz być dla ciebie azylem. Mogą cię zmotywować do mówienia dosłownie do twojego dziecka, dopóki jego umiejętności komunikacyjne nie rozwiną się na tyle, aby móc przeprowadzić pełną rozmowę. Wbrew temu, w co mnie wmówiono, moja miłość do Alexandra nie wyleczyła jego autyzmu. Jeśli mam być szczery, w 2001 roku czułem się z tego powodu przygnębiony – bardziej przygnębiony niż wtedy, gdy po raz pierwszy zdiagnozowano u niego tę chorobę. Ta depresja wynikała z presji ze strony konwencji społecznych i z tego, że zostałem okłamany, a nie z autyzmu Alexandra. Istnieją duże różnice między kochaniem dziecka a cierpieniem w milczeniu i wiedzą, jak najlepiej udzielić pomocy. To właśnie tutaj nasze słabości stają się podatne na wykorzystanie. Więc zaufaj swojej intuicji. Wyłącz swoje zagubienie i ból. Otwórz swój umysł i zostań uczonym życia. Autyzm nie przeszkadza Twojemu dziecku w rozwijaniu umiejętności komunikacyjnych, a komunikacja nie oznacza, że ​​autyzm jest wyleczony. Komunikacja jest przepustką do wzajemnego zrozumienia, wolności słowa Twojego dziecka, poczucia własnej wartości i nowego życia. Dlatego Twoje wysiłki, aby zainspirować komunikację, zostaną nagrodzone w postaci spokoju ducha.

Nauka i adaptacja

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Po dziewięciu latach doświadczeń nadal pragnę łatwiejszych rozwiązań wszystkich problemów związanych z autyzmem. Jednak moi dorośli przyjaciele z autyzmem przedstawiali swój autyzm jako „sposób bycia i zachowania”, który wynika z postrzegania świata przez jednostkę. Sposobu bycia nie można „wyleczyć”, dlatego niektórzy moi przyjaciele uważają słowo „wyleczyć” za tak obraźliwe. Nie oznacza to, że osobie autystycznej nie można pomóc. Osobie autystycznej można pomóc na wiele sposobów i często aktywnie chce ona nauczyć się adaptacji. Adaptacja nie jest tym samym, co zmiana z osoby autystycznej na osobę normalną. Adaptacja oznacza rozwijanie i wykorzystywanie znaczących umiejętności komunikacyjnych i społecznych przy jednoczesnym pozostaniu osobą autystyczną. Nie jestem w stanie „przewidzieć”, jak daleko rozwinie się dziecko. Jestem w stanie nauczyć Cię, jak inspirować rozwój poprzez kochającą codzienną interakcję i uczynić jego życie na ziemi bardziej znośnym, jeśli nie szczęśliwszym. Percepcje stworzone przez nasze dzieci na temat środowiska zewnętrznego można zmienić w pewnym stopniu. Ich postrzeganie naszego świata w ogóle i perspektywa interakcji społecznych w szczególności są ściśle powiązane z tym, jak wybieramy interakcję z nim.

Żałoba

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Zanim zrozumiałam różne znaczenia autystycznego zachowania, żałowałam go, byłam na niego zła i chciałam, żeby przestał. Jeśli żałujesz zachowania swojego dziecka, chciałabym pomóc ci przezwyciężyć żal, dzieląc się z tobą tym, co pomogło mi przezwyciężyć mój. Mam nadzieję, że po tym, jak staniesz w obliczu diagnozy, znajdziesz potrzebną wewnętrzną siłę, aby dać coś od siebie, zanim dowiesz się, co otrzymasz w zamian. Na początku nie wiedziałam, jak ważne jest dla Aleksandra życie w przyjaznym dla autystów środowisku. Nigdy o to nie prosił, ponieważ nie potrafił mówić. Podziękował mi za to wiele lat później – po tym, jak nauczył się mówić. Jego zmieniające się zachowanie było dla mnie jedynym sygnałem, że robię coś dobrze.

Nie opłakujcie nas

W 1993 roku przeczytałem „Nie opłakujcie nas” Jima Sinclaira . Jego artykuł jest skierowany głównie do rodziców. Niektórzy rodzice reagują negatywnie na jego artykuł, ale on wzywa nas tylko do zmiany naszego postrzegania tego, co oznacza autyzm i prosi, abyśmy przestali okazywać nasz smutek naszym dzieciom. Chciałbym przeczytać ten artykuł, zanim rozpocząłem poszukiwania lekarstwa. Dałby mi on wgląd w to, jak czuł się niewerbalny Alexander, doświadczając atmosfery pełnej smutku. Wiem, że byłem winny odczuwania smutku. Mój smutek zrodził się z mojej niezdolności do zrozumienia i nawiązania z moim dzieckiem. Artykuł dałby mi tak bardzo potrzebną nadzieję, że moje dziecko i ja możemy rozwinąć znaczącą relację, ale ten sam artykuł nie mógł mnie nauczyć, jak ją rozwijać. Przekonałem się o tym w trudny sposób. Jim napisał:

Pewien poziom żalu jest naturalny, gdy rodzice przystosowują się do faktu, że wydarzenie i związek, na które czekali, nie zmaterializują się. Ale ten żal z powodu wyimaginowanego normalnego dziecka musi być oddzielony od postrzegania dziecka przez rodzica, które faktycznie ma: dziecka autystycznego, które potrzebuje wsparcia dorosłych opiekunów i które może nawiązać znaczące relacje z tymi opiekunami, jeśli da mu się taką możliwość. Ciągłe skupianie się na autyzmie dziecka jako źródle żalu jest szkodliwe zarówno dla rodzica, jak i dla dziecka i uniemożliwia rozwój akceptującej i autentycznej relacji między nimi. Dla ich własnego dobra i dla dobra ich dzieci, namawiam rodziców, aby dokonali radykalnych zmian w swoich postrzeganiach tego, co oznacza autyzm. (Sinclair 1993)

Zastąpienie mojego żalu i poczucia winy radością i wewnętrznym spokojem zajęło mi dziewięć długich lat. Każdy dzień wydawał się walką o:

  • pomoc mojemu synowi w zrozumieniu samego siebie – dało mi nadzieję
  • naukę i rozwijanie mojego zrozumienia znaczenia autyzmu od osób autystycznych (w tym mojego własnego syna) – dało mi wiedzę i umiejętność wczuwania się w nieznane
  • zmianę własnego zachowania – jako stawanie się bardziej spostrzegawczym i akceptowanie, że czasami potrzebuje swojej przestrzeni
  • zrozumienie, że autyzm nie przejął kontroli, ale wręcz przeciwnie, autyzm sprawił, że Alex komunikował swoje potrzeby poprzez zachowanie
  • przekształcenie naszego domu w sanktuarium – stworzenie miejsca, w którym wszyscy moglibyśmy się razem śmiać.

Walka zakończyła się, gdy zaczęłam zbierać owoce pełnej miłości interakcji: cieszyłam się, gdy Alexander rozmawiał ze mną, a potem z jego rodzeństwem, potem rzucał żarty, potem przytulał się, uśmiechał, rozmawiał i w końcu po prostu cieszył się jego towarzystwem, gdy nadchodziło.

Autyzm i rodzina

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Kiedy u dziecka zostanie zdiagnozowany autyzm, nagle stajemy się rodzicami, braćmi, siostrami lub dziadkami tego, co może wydawać się obcym dzieckiem. Zdruzgotani wiadomościami i zdezorientowani różnymi terapiami, potykamy się o sprzeczne porady. Motywowani dzikimi i oślepiającymi emocjami, niektórzy z nas mogą czuć się gotowi zrobić wszystko, aby pomóc naszym dzieciom,12podczas gdy inni mogą czuć się zbyt sparaliżowani, aby spróbować dotrzeć do dziecka, które potrzebuje naszej długoterminowej miłości i ochrony. Z upływem lat niektóre z naszych nieautystycznych dzieci mogą zacząć żywić urazę do dziecka, które monopolizuje całą uwagę, pozornie nie oferując nic w zamian. Nasze nieautystyczne dzieci szybko uczą się nienawidzić słowa autyzm; albo zaczynają życzyć sobie z niewłaściwych powodów, aby to one były autystyczne. Z powodu braku „normalnych” umiejętności komunikacyjnych, autystyczne dziecko ma niewielki wpływ na to, jak inni ludzie będą się wobec niego zachowywać. To, czy inni będą go traktować życzliwie, pozostaje w gestii naszego osądu. Dziadkowie wyznają kilka szkół myślenia. Poznałem niezwykle wspierających superdziadków i chciałbym zachęcić więcej dziadków do oferowania wsparcia swoim dzieciom. Gdyby zaoferowali opiekę nad dziećmi tylko raz na dwa tygodnie, rodzice mogliby odpocząć lub cieszyć się swoim towarzystwem w spokoju – dzięki czemu byliby zjednoczeni i silni w trudnych chwilach. Słyszałem o „zrzucaniu winy na kogoś innego” dziadkach i doświadczyłem z pierwszej ręki postawy „nie sądzę, żeby lekarze mieli rację, twoje dziecko jest normalne”. Pod koniec tej książki dowiesz się, że nagrody wynikające ze znaczących codziennych interakcji i wspólnego zrozumienia usuną twój strach przed autyzmem i przyniosą korzyści całej rodzinie.

Pokarm dla myśli

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Po drodze bądź przygotowany na ciężką pracę, aby pomóc dziecku odróżnić to, co nazywamy snami, od tego, co postrzegamy jako rzeczywistość. Podczas interaktywnych gier lub rozmów odkryj, co powoduje, że doświadcza zniekształconej rzeczywistości i dowiedz się, czy i jak możesz pomóc jego układowi sensorycznemu i/lub jego zrozumieniu słowa mówionego. Gdy już to osiągniesz, będziesz musiał nauczyć go różnicy między udawaniem a prawdą i fałszem; podziel się swoją wyobraźnią i poczekaj, aż jego wyobraźnia się rozwinie.Po drodze bądź przygotowany na ciężką pracę, aby pomóc dziecku odróżnić to, co nazywamy snami, od tego, co postrzegamy jako rzeczywistość. Podczas interaktywnych gier lub rozmów odkryj, co powoduje, że doświadcza zniekształconej rzeczywistości i dowiedz się, czy i jak możesz pomóc jego układowi sensorycznemu i/lub jego zrozumieniu słowa mówionego. Gdy już to osiągniesz, będziesz musiał nauczyć go różnicy między udawaniem a prawdą i fałszem; podziel się swoją wyobraźnią i poczekaj, aż jego wyobraźnia się rozwinie.