Życie z zespołem Aspergera i końmi

Odkąd pamiętam, zawsze czułem naturalną empatię do gatunków innych niż ludzie – nie do obcych, które spieszę dodać! Ta empatia dotyczy gatunku zwierząt equus, czyli konia. Kiedy patrzę wstecz na zdjęcia z 25 lat mojego życia, mogę znaleźć wiele zdjęć przedstawiających mnie z końmi i innymi zwierzętami, które wydają się być w naturalnej harmonii. Nigdy nie jestem szczęśliwszy, kiedy siekam na wsi, galopuję po polu lub po prostu przebywam z końmi. Prawdę mówiąc, często zastanawiam się, czy rzeczywiście lepiej odnoszę się do koni niż do ludzi! Język konia wydaje mi się, że z natury rozumiem. Jest to złożony język, na którym opiera się skojarzenie wizualne. Można się tego nauczyć poprzez teorię i celowe wykorzystanie psychologii konia. Kilka lat temu zacząłem utrwalać to, co czułem, że od urodzenia doświadczałem koni, czytając materiały na temat psychologii koni. Uświadomiłem sobie, że było to już dla mnie całkiem naturalne i że wiele z nich podświadomie już rozumiałem. Mniej więcej o tej porze zeszłego roku zdiagnozowano u mnie zespół Aspergera. Nie było to dla mnie takim szokiem, jak podejrzewałem przez około rok, a lata wcześniej podejrzewałem, że jest we mnie coś innego. Jednak nie miałem nazwy na to, co to było, ani nawet pomysłu, że mogę być na spektrum autystycznym. To było coś, co zawsze kojarzyłem tylko z ludźmi, których poznałem dzięki dobrowolnym planom zaprzyjaźniania się i grupom społecznym, w których pomagałem w organizacjach takich jak Mencap i Barnardos. Osoby te miały poważne trudności w nauce i nie odnosiły się do innych ludzi lub które łączyły się w bardzo trudny sposób. Nie wyobrażałem sobie, że mógłbym mieć więcej wspólnego z moimi autystycznymi kuzynami niż z neurotypami! Chociaż muszę przyznać, że zawsze lubiłem towarzystwo tych wymagających osób, ale do tej pory nigdy nie wiedziałem dlaczego! Od niedawna też zaczęłam się zastanawiać, dlaczego zawsze czułam się tak szczęśliwa w towarzystwie zwierząt, zwłaszcza koni. Podczas prowadzenia badań nad autyzmem i zespołem Aspergera natknąłem się na pracę Temple Grandin i zdałem sobie sprawę, że dokładnie wiem, skąd pochodzi. Bardzo chciałbym spotkać się kiedyś z Temple, ponieważ w pełni zgadzam się i szanuję jej teorie i poglądy na temat humanitarnego i skutecznego traktowania niektórych zwierząt, patrząc na rzeczy z ich punktu widzenia. W swoim artykule, Thinking The Way Animals Do, Temple wyjaśnia kilka kwestii, które identyfikują powiązania między zachowaniem i światopoglądem koni i osób z autyzmem. Dzięki własnej obserwacji i doświadczeniom, teraz, kiedy zdaję sobie sprawę z własnego autyzmu, nauczyłem się, że ci, którzy obchodzą się z końmi i innymi zwierzętami w całkowicie neurotypowy sposób, mają tendencję do nawiązywania z nimi mniejszej więzi i relacji opartych na zaufaniu. Spędzam z nimi dużo czasu, rozmawiając z nimi, opiekując się nimi i oczywiście jeżdżąc konno! Należą do Vicky Bliss, psycholog, która specjalizuje się w problemach z uczeniem się i spektrum autystycznym. Vicky podziela moje podejście do koni, podejście często nazywane naturalnym jeździectwem, w którym dobro konia jest ważniejsze od ludzkich pragnień. Takie podejście jest promowane przez znane osobistości związane z końmi, takie jak Monty Roberts z USA i Kelly Marks z Wielkiej Brytanii. W swojej książce Horse Sense for People Monty Roberts opisuje swoje obserwacje cech wspólnych dla osób z autyzmem i koni. Takie rzeczy to:

  • Strach przed głośnymi i niezwykłymi dźwiękami.
  • Rozwijanie się dzięki rutynie.
  • Cierpienie przy bezpośrednim kontakcie wzrokowym.
  • Niechęć do wymuszonego dotyku.
  • Cierpienie związane z nieznanymi widokami i dźwiękami.

Monty Roberts opisuje swoje przekonanie, że być może nie jest zaskakujące, że koń, myśliciel wizualny z niezwykłą zdolnością wyczuwania intencji swojego jeźdźca, jest całkiem wygodny, gdy dosiada go autyzm, a ponadto jest w stanie poradzić sobie z ich często nietypowym zachowaniem . Dlatego z własnych doświadczeń mogę teraz zrozumieć i bardzo się cieszę, że mój zespół Aspergera znacznie poprawił moje relacje ze zwierzętami, zwłaszcza końmi. Ten przykład niezwykłych umiejętności jest jednym z wielu czynników, które wspierają mój pogląd, że wyjątkowa psychika osoby z autyzmem ma ogromny wkład w nasz świat. Wierzę, że autystyczny sposób myślenia, który jest często bardzo kreatywny, niezwykły i alternatywny, może służyć wzbogaceniu życia innych tylko wtedy, gdy rozkwitnie w odpowiednim środowisku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *