ABA : Zaburzenie językowe

https://www.remigiuszkurczab.pl/aspergeraut.php

Dzieci rzadko przedstawiają się z jasnym profilem diagnostycznym, który pozwala na szybkie i dokładne postawienie diagnozy. Jest to szczególnie prawdziwe w przypadku zaburzeń językowych. W ostatnich latach leczenie i badania autyzmu zyskały na zwiększonej świadomości tego zaburzenia wśród klinicystów, jednak jedną z konsekwencji była tendencja klinicystów do zakładania, że ​​diagnoza jest uzasadniona na podstawie obecności pojedynczego podstawowego objawu, takiego jak zaburzenia komunikacji. Lub, dla tych dzieci na granicy dwóch kategorii diagnostycznych, aby mieć domyślną klasyfikację ASD. Odnosząc się do niektórych z tych problemów, Bishop i Norbury (2002) ocenili dzieci z zaburzeniami językowymi i sklasyfikowali je za pomocą standardowych narzędzi diagnostycznych. Ogólnie rzecz biorąc, chociaż stwierdzili, że specyficzne zaburzenia językowe i ASD w dużym stopniu się pokrywają, podkreślili, że nie należy zakładać, że ASD opiera się wyłącznie na zaburzeniach językowych. Podobnie Noterdaeme, Sitter, Mildenberger i Amorosa (2000) stwierdzili, że spośród trzech podstawowych objawów ASD, grupę z zaburzeniami językowymi można rozróżnić na podstawie braku stereotypowych zachowań. Przeprowadzono szereg badań w celu odróżnienia zaburzeń językowych od autyzmu. We wszystkich tych badaniach różnicowanie odbywa się tak, jak można by się spodziewać: wzdłuż głównych objawów autyzmu i charakterystycznych cech zaburzeń językowych. Rozwijając tę literaturę, Barrett i inni badali dwie grupy, które nie dają się łatwo różnicować, ponieważ leżą na pograniczu obu kategorii diagnostycznych, czyli autyzmu lekkiego i zaburzeń językowych z deficytami społecznymi. Odkryli, że grupy można rozróżnić na podstawie częstotliwości powtarzających się zachowań, pragmatycznego języka i zaangażowania we wspólną uwagę podczas sesji zabaw. Co ciekawe, nie zaobserwowano różnic w formalnych ocenach słownictwa i umiejętności rozumienia ze słuchu. Barretta i inni stwierdzili również, że jedną z najbardziej przydatnych obserwacji do różnicowania grup diagnostycznych była częstotliwość i nasilenie powtarzających się zachowań. Tak więc może się zdarzyć, że gdy zadaniem jest określenie, do której grupy diagnostycznej należy dana osoba, należy położyć nacisk na ocenę/ocenę nienakładających się objawów, a nie na wyłapywanie subtelnych różnic w nasileniu lub postaci dysfunkcji w nakładających się objawy. Jak Barrett i inni sugerują, że może się również zdarzyć, że w przypadku niektórych dzieci nie można dokonać znaczącego rozróżnienia między grupami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *